
Opinie krążące o obrazie w większości są pozytywne. Ja przez pierwsze kilkanaście minut nie mogłem się przekonać do, co by nie mówić puszystej i słodkiej pandy. Jednym z powodów był pewnie mój nie najlepszy humor do oglądania tego typu produkcji. Szczęśliwie oglądałem wersję w oryginalnymi głosami, a tam króluje Jack Black. Aktor o wątpliwej pozycji w świecie kina (tłumaczy go wybierany repertuar w którym ciężko się wykazać) z minuty na minutę się rozkręcał, a żarty rzucane na lewo i prawo potrafią wywołać uśmiech. To za jego sprawą film staje się ciekawy, a historia pandy wciąga, bawi i uczy jednocześnie. Można rozsiąść się w fotelu, wsłuchiwać w dobry dubbing, a oczy cieszyć kolorowymi obrazami najwyższej jakości. 7/10
3 komentarze:
A mnie ta animacja rozwaliła na łopatki, wbiła w fotel jak rzadko która. W tym roku chyba żaden inny film mnie tak nie wciągnął, tak nie pochłonął. W czasie seansu zapomniałem o całym otaczającym świecie, a chwilę po napisach końcowych miałem ochotę na natychmiastową powtórkę. Jak dla mnie to najlepsza animacja ostatnich kilku lat. Aż dziw, że stoi za nią DreamWorks
Pozdrawiam
Masz rację, film potrafi wpłynąć na człowieka w opisany przez Ciebie sposób. Moje ocena pewnie była by wyższa gdybym w dniu oglądania miał lepszy humor. Przygody Po oglądałem jakby z doskoku, bez odpowiedniego przygotowania, stąd i siódemka na końcu wpisu.
Dobra animacja nigdy nie jest zła ;)
Prześlij komentarz