środa, 16 czerwca 2010

Zombieland (2009), Zombie SS (2009), Outpost (2008).

Zombie pół żartem, pół serio.

Zombieland (2009)- na początek o Zombie na wesoło. Scenariusz jak setki innych o podobnej tematyce, zaraza zmienia ludzi w osobniki żądne krwi. Zombieland to potraktowanie tematu z przymrużeniem oka i na wesoło. Moim zdaniem zabieg udany, przez 88 minut dobrze się bawimy. Dobre kreacje Woody Harrelson'a i młodego Jesse Eisenberg'a 7/10

Død snø (2009) - mieszkańcy miasteczka Øksfjord, w 1945r, mając doyść okupacji postanawiają krwawo rozprawić się z oprawcami. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że batalion pod dowództwem porucznika Herzoga ucieka w wysokie góry i słuch o nich ginie... W latach nam współczesnych, grupa przyjaciół, jak to w takich filmach bywa, wybiera się w góry w rejony zapomniane przez cywilizacje i spotykają podwładnych pułkownika. Film wart zobaczenia choćby tylko za ciekawy pomysł, świetne plenery, charakteryzację żołnierzy i klimat czarnej komedii. 8/10

Outpost (2008) - koniec żartów! Najemnicy z wschodniej europy dostają zadanie: ochrona biznesmena podczas eksploracji poniemieckiego bunkra. Po dotarciu na miejsce, bunkier okazuje się miejscem eksperymentów na niemieckich żołnierzach. Film powala swoją atmosferą, w zakamarkach niemieckiej twierdzy, pełnej zagadek, ludzie walczą o przetrwanie, zadając sobie pytanie jak to możliwe, że naziści nadal żyją... 8/10


Zwiastun - Iron Sky - jeszcze jeden ciekawy pomysł. KLIK