czwartek, 11 listopada 2010

Leaves of Grass (2009), Carry on Cowboy (1966)

Leaves of Grass (2009) – Edward Norton odtwórca, co ciekawe dwóch głównych ról, zabiera widza w pokręcony świat amerykańskiej wsi. Wcielił się w role bliźniaków, jeden z nich jest szanowanym profesorem filozofii klasycznej, drugi równie inteligentny, tyle, że na swoją karierę zawodową wybrał hodowlę marihuany. Losy braci łączą się gdy jeden z nich wpada w tarapaty, a może mu pomóc jedynie brat bliźniak.
Ciężko określić czym właściwie jest ten film. Ponieważ nie jest to komedia, bywa tylko momentami zabawny, ani film obyczajowy, klasyczny wyciskacz łez, a tym bardziej sensacja traktująca o porachunkach handlarzy narkotyków.
Leaves of Grass, jest wszystkim po trochu. Osobiście cenię Nortona za jego grę, a tu mogłem zobaczyć jego popisy razy dwa. Zapraszam. 7/10

Carry On Cowboy (1966) – po zarzutach mojej rodziny, że za mało czasu poświęcam filmom komediowym, postanowiłem przejrzeć swoje archiwa. Natrafiłem na film z 1965 roku, komedia o zabarwieniu westernowym. Mam wielką nadzieje, że w jakiś sposób zaspokoję najbliższych.
Carry on Cowboy opowiada historię spokojnego miasteczka, Stodge City. Akcja zaczyna się rozkręcać gdy pojawia się tam Rumpo Kid, kowboj wyjęty spod prawa. Oczywiste jest to, iż przejmuje on władze nad miastem i wprowadza nowe reguły, zaczynając od pozbycia się szeryfa. Burmistrzowi nie pozostaje nic innego jak prosić w stolicy o nowego gospodarza. Zostaje nim za sprawą nieporozumień, niedomówień i ogólnego chaosu dyplomowany hydraulik.
Film jak na 45 lat dobrze się trzyma za sprawą zabawnego scenariusza, ciekawych postaci, interesujących gagów. Do naszej dyspozycji mamy: grabarza którego cieszy każdy zgon w miasteczku, miarkę ma zawsze w kieszeni, białego indianina lubującego się w wodzie ognistej, szeryfa całującego zdjęcie mamusi przed snem, piękną kobetę w roli mściwego rewolwerowca. Dobra zabawa. 6/10