środa, 21 maja 2014

Wyścig (2013)

Rush (2013) – Formułą 1 interesuje się od 2006 roku, kiedy to Robert Kubica (jego życiorys także nadaje się na świetny scenariusz)  zasiadł w bolidzie BMW Sauber. Od tego czasu ekstremalnie szybkie pokonywanie kółek na torze stało się moją pasją (niestety tylko w TV). Na samą myśl o tworzeniu filmu na podstawie życiorysu Niki Laudy i Jamesa Hunta, byłem szczęśliwy jak diabli. 
Ron Howard biorąc na tapetę historię z świata wyścigów, wykonał odważny ale i chyba świadomy krok. Nie trudno zwrócić uwagę widza, który pasjonuje się walką na torze wyścigowym. Ale ciężej to zrobić kiedy dwugodzinna jazda w niedzielne popołudnie (zazwyczaj) usypia przed ekranem. Geniusz reżysera w tej sytuacji polega na tym, iż Rush jest filmem, który potrafi zaciekawić i rozemocjonować widza nie będącego fanem królowej sportów motorowych. Twórca biorąc do obsady aktorów z dzisiejszego top 10, wiedział co robi. Mając do dyspozycji gwiazdy potrafiące zabłysnąć na ekranie i poruszającą historię stworzył obraz w którym nie tylko o ściganie chodzi. 
Rush to także spory kawał nostalgii i tęsknoty za czasami gdzie liczyła się czysta niczym nie skrępowana prędkość, co dziś nie jest już takie oczywiste. Obraz Howarda wspomina ludzi kochających swoją profesję ponad wszystko, stawiając na szalę zdrowie, życie dążą do doskonałości nie bacząc na przeszkody. Wspaniały film, wspaniały sport. 8/10